wtorek, 29 stycznia 2013

Liam + urodzinki Hazzy ♥


Siemens ! Teraz imagin z Liamem :d


* POLSKA , WAKACJE *

Masz zły dzień . Właśnie przed chwilą zerwał z tobą twój .. Już były chłopak – Dave . Bardzo go kochałaś , a on tak po prostu powiedział Ci , że już nic do ciebie nie czuje i znalażł sobie inną . Idziesz teraz cała zapłakana do bardzo dobrze znanej ci osoby lecz wiele od ciebie starszej . Jest to 40-letnia kobieta o imieniu Zygfryda ( nie no musiałam xd ) . Bardzo dobrze cię rozumie i zawsze pomaga ci w trudnych sprawach , ponieważ jest to doświadczona już osoba zwłaszcza w sprawach miłosnych . Pani Zygfryda pracuje w małym spożywczaku , który jest niedaleko twojego domu , więc możesz przychodzić tam codziennie . Zaczęłaś tam chodzić jak miałaś około 6 lat . Wtedy go wybudowano . Teraz masz 18 i nadal lubisz spędzać tam czas z Panią Zygfrydą , której czasem pomagasz jak jest tłoczno . Teraz nie masz ochoty nic robić . Jedynie usiąść na krzesełku obok stolika P.Z. ( P.Z. - Pani Zygfryda ) i zacząć płakać jeszcze bardziej . Nie obchodziło cię co ludzie sobie pomyślą . Gdy doszłaś już do celu , zrobiłaś to co chciałaś . Nie było nikogo w sklepie więc P.Z. do ciebie podeszła i uspokajała . Jak już się trochę ogarnęłaś chwilę jeszcze porozmawiałaś z P.Z. i ktoś wszedł do sklepu . Był to chłopak o brązowych oczach i tego samego koloru włosach . Nawet ci się spodobał . P.Z. podeszła do stolika , a chłopak zaczął coś mówić .. Niestety – po angielsku .
P.Z. : Emm .. T.I. ?
Ty : Tak ? * pociągnęłaś nosem *
P.Z. : Yyy .. Bo ten miły chłopiec jest em .. anglikiem .. no a ja nie umiem mówić po ..
Ty : Tak , obsłużę go ..
P.Z. : Jak ty mnie dobrze rozumiesz …
Ty : Tak , wiem ….

Uśmiechnęłaś się ( o dziwo , bo przed chwilą oczy miałaś całe przepełnione łzami ) i  podeszłaś do lady gdzie stał chłopak . Obsłużyłaś go po czym wyszłaś z budynku na świeże powietrze . Za tobą wyszedł facet którego przed chwilą obsługiwałaś .

Ch. : Ym .. Cześć .. Coś się stało ? < mówi po ang. Jak coś :d >
Ty : E .. Nie , nic.
Ch : Tak , pewnie . Jestem Liam . * Podał ci rękę i uścisnął twoją *
Ty : Wiem . ; ) . T.I.
Li : O , czyli znasz One Direction ?
Ty : Tak . Jestem fanką ; ))
Li : Fajnie ; P
Ty : Macie tu gdzieś koncert ? Dziwne , nie słyszałam ….
Li : Nie , nie mamy koncertu . Mamy teraz wolne i razem z chłopakami przylecieliśmy do Polski żeby zobaczyć jakich mamy tutaj fanów …
Ty : I co ?? ; P
Li : No jak na razie jest świetnie . * Puścił ci oczko *
Ty : Haha xd . Od kiedy tutaj jesteście ? I do kiedy ?
Li : Od wczoraj na 2 miesiące . ;P
Ty : AŻ NA 2 MIESIĄCE ??
Li : Heh . No widzisz ; P
Ty : To super !!
Li : A ten .. Ty wtedy płakałaś w sklepie ?
Ty : Może …..
Li : Oh , wiem że tak . Może chciałabyś wyjść gdzieś .. ze mną …. ?
Ty : Heh . Ok. : )
Li : To o 15 w parku ?
Ty : Może być .. :)
Li : Super : ) . Muszę lecieć . Pa . A ! To mój numer ! * Wyciągnął długopis i kartkę i napisał na niej swój numer po czym wręczył ci ją . *

Była 14 więc musiałaś iść do domu i się przyszykować . Twoi rodzice byli we Włoszech na wakacjach , ale ty nie chciałaś z nimi jechać bo już tam byłaś więc miałaś wolną chatę :DD . Ubrałaś dżinsowe spodenki , bluzkę z flagą UK i converse . Włosy miałaś spięte w koka . Spojrzałaś na zegarek . Była już 14:50 więc postanowiłaś wyjść . Do parku dotarłaś o 15:05 . Liam siedział na ławce i rozglądał się dookoła . Pdeszłaś do niego , on wstał i wręczył ci bukiet czerwonych róż .

Ty : CO JA MAM Z TYM ZROBIĆ ?
Li : Ym .. Kurcze , nie przemyślałem tego :DD
Ty : Yh . No dobra , czekaj .
Li : Nie , pójdę z tobą .
Ty : Ok. . Jak chcesz .

Poszłaś oczywiście do Pani Z . . Wzięła od ciebie kwiaty i położyła w niebieskim wazonie po czym uśmiechnęła się do ciebie znacząco .

Li : Ym .. Ja pójdę na dwór .. * wyszedł ze sklepu *
Ty : To tylko kolega …. * Powiedziałaś do Pani Z. kiedy Liam wyszedł ze sklepu *
P.Z. : Od tego się zaczyna moja droga . Najpierw jest „ To tylko kolega „ a później „ Tak , biorę go za męża „
Ty : Niee .. To raczej tylko kolega ..
P.Z. : Przypominasz mi mnie kiedy byłam w twoim wieku .. * spojrzała na zdjęcie wysokiego mężczyzny w mundurze ze strzelbą w ręku * .. My też zaczynaliśmy od tego ….
Ty : Był dobrym człowiekiem ..
P.Z. : Nawet nie wiesz jak bardzo .. Po jego stracie mam tylko ciebie .. Reszta rodziny oddaliła się ode mnie , bo myśleli że to ja posłałam go na tę wojnę ..
Ty : Ale pani tego nie zrobiła .. Pawda ?
P.Z. : Oczywiście że nie ! On sam chciał .. A z resztą . Idź już kochana do tego swojego ZNAJOMEGO . Pewnie się niecierpliwi ;))
Ty : No dobrze . Dziękuję pani za wszystko . A ! Jest pani świetna !
P.Z. : Ty też jesteś ŚWIETNA ! :P
Ty : Hahahah :D
P.Z. : No leć już ;))

Poszłaś do Liama , który gadał z kimś przez telefon . Nie chciałaś podsłuchiwać ani nic takiego , ale teraz …. Zrobiłaś to . Ukryłaś się za rogiem sklepu i słuchałaś .

Li ( do telefonu ) : Nie mogę teraz iść z wami . Jestem z koleżanką …. Chłopaki , ona mi się naprawdę podoba , nie chcę tego schrzanić ….. Yh . I tak do was nie przyjdę …. Narazie .

Nie mogłaś uwierzyć w to co słyszałaś . Podobasz się Liamowi ? ….. Wyszłaś zza rogu i kierowałaś się do niego . Na szczęście nie zauważył że go podsłuchiwałaś .

Ty : Ymm … No to co robimy ? Idziemy do tego parku ? ; ))
Li : Y . Ee .. Tak ! Tak , idziemy do parku . :P
Ty : Heh .
Li : Powiedz , czemu wtedy płakałaś ?
Ty : Ehh .. No bo ..

Opowiedziałaś mu o całym tym debilnym dniu . Liam cię zrozumiał i rozśmieszał żebyś nie była już taka smutna przez jednego kolesia . Dzięki Liamowi całkowicie zapomniałaś o sprawie z Davem jak i o tym , że podobasz się mu ( Liamowi :D )  . Chodziliście po parku kilka godzin i w ogoóle ci się nie nudziło . Była 22 .

Ty : Liam .. Ja już muszę iść …
Li : O kurcze już 22 .. Jak ten czas szybko leci …..
Ty : Mhm … Bardzo szybko ; )) . Dziękuję za miły wieczór ; P
Li : Gdzie mieszkasz ? Mogę cię odprowadzić .. Jeśli chcesz ..
Ty : Ok. . Mieszkam tam niedaleko .

Liam odprowadził cię pod twój dom .

Ty : Może wejdziesz ?
Li : Jasne .. Skoro chcesz ..
Ty : Hah , pewnie , że chcę ! ; ))
Li : No , to wejdę ;DD * powiedział to śmiesznym głosem *
Ty : Hahah ; PP * weszliście do środka *
Li : Toooooo , co robimyy ? Mieszkasz sama ?
Ty : Niee . Rodzice są na wakacjach ; P
Li : Aaaa ..
Ty : Może horror ?
Li : Ok. ; ))
Ty : Ups .. Mam tylko z angielskimi napisami …
Li : No trudno , przeżyję ; D
Ty : Hahah ; P

Włączyłaś film . Ty w ogóle się nie bałaś , bo oglądałaś to już chyba ze sto razy , ale Liam co chwilę chował głowę w twoje ramiona i się w ciebie wtulał . Nie przeszkadzało ci to . W końcu horror się skończył , ale ty i Liam zasnęliście w trakcie jego oglądania . Obudziłaś się o 3 w nocy .Liam tak słodko spał , ale musiałaś go obudzić .

Ty : Liam , Liam ! Wstawaj !
Li : Jeszcze nie Louis , zostaw mnie !
Ty : Głupku ! To ja , T.I. !! :D
Li : Aaa .. Sorka :x . Która godzina ?
Ty : 3 w nocy .
Li :A czemu mnie obudziłaś ?
Ty : Jak to czemu ? Chłopaki będą się pewnie martwić !
Li : Nie będą . Nie przejmuj się nimi . ; ) . Idź spać .
Ty : Ok. , ok. . Alee .. Idź do łóżka .
Li : Co ? A ty ?
Ty : No a ja tutaj .
Li : No to ja z tobą .
Ty : Nieeee , ty idziesz do łóżka .
Li : Ale TY idziesz ze mną . PROOOOOSZĘ + oczy szczeniaczka ♥
Ty : Eh . Ok. ..
Li : Jee . ; DD

Poszliście do łóżka . Około 4 zasnęliście . Obudziłaś się o 12 wtulona w tors chłopaka . On też już nie spał .

Ty : < Zieeeew > Czemu śpimy w takiej pozycji ?
Li : Nie wiem … Tak jakoś wyszło :P
Ty : Yhm . Haha xd . Jak myślisz , chłopcy się martwią ?
Li : Nie wiem .. Możliwe , bo to zazwyczaj Harrego nie ma w domu na noc , a nie mnie ;D
Ty : Hahah ;P . No dobra , chodź już , bo ja i tak muszę iść do Pani Z . ; ))
Li : No ok. . ; ))

Poszliście . Przez całą drogę gadaliście jakbyście znali się już kilka lat .

Li : Emm .. To może dzisiaj o 17 w … w parku .. ?
Ty : Heh . Ok. . ; ))
Li : Super ; ))

Liam poszedł , a ty weszłaś do sklepu cała w skowronkach . Pani Z. chyba to zauważyła , bo na ciebie patrzyła tym SWOIM wzrokiem . Ale nic nie mówiła . Usiadłaś na krzesełko i obserwowałaś Panią Z. jak układa puszki na półce . Kiedy już skończyła podeszła do ciebie .

P.Z. : No . I co ? Opowiadaj . ; ))
Ty : Ehh . No było tak . Najpierw poszliśmy do parku i rozmawialiśmy o wszystkim co się dało , potem oglądaliśmy horror u mnie w domu a na koniec zasnęliśmy razem … ♥
P.Z. : No to coś musi się dziać . Na pewno nie ma ŻADNYCH iskierek między wami ??
Ty : No czy ja wiem .. Może ..
P.Z. : Nie MOŻE tylko NA PEWNO . Wygląda na miłego chłopaka .. I wiesz co ? Nie znam go , ale widzę , że do siebie pasujecie . ; )) . Nie to co z tym Dejwidem …
Ty : Hah . Dave proszę pani , Dave ; PP
P.Z. : Anglicy , Anglicy wszędzie ….
Ty : No prawda . :DD * Ktoś wszedł do sklepu . To był Dave *
D ave : T.I. ? Jak dobrze , że tu jesteś ! Chcę porozmawiać ! Proszę , chodź ze mną !
Ty : Nie .
D : No proszę .. Muszę .. Ci coś powiedzieć …
Ty : Ehh .. * Wstałaś i ruszyłaś za Davem . Wyszliście ze sklepu . *
Ty : Co .
D : Daj mi to wytłumaczyć .
Ty : Co ? Z czego ty się chcesz tłumaczyć ? Przecież ty do mnie podszedłeś i krzyknąłeś , że masz inną !
D : No tak .. Ale to było przejściowe ! Kocham ciebie i tylko ciebie ! Proszę wróćmy do siebie ! Wtedy jak z tobą zerwałem to nie panowałem nad sobą ! Na następny dzień zrozumiałem , że nie kocham Sabiny ! KOCHAM CIEBIE !!
Ty : Ale Dave ..

Wtedy Dave nachylił się i cię pocałował lecz ty szybko się odwróciłaś i co zobaczyłaś ? No właśnie ! Zobaczyłaś Liama . Liama , któremu właśnie zaczęły po policzkach spływać gorzkie łzy . Właśnie teraz przeknałaś się , że mu naprawdę na tobie zależy .

Ty : Idioto ! Spójrz co zrobiłeś ! Nienawidzę cię !!
D : Ale co ja zrobiłem ? O co ci chodzi ??
Ty : Yh , nie ważne ! Odejdź .

Pobiegłaś za Liamem . Szukałaś wszędzie , ale na marne . Nigdzie go nie było . Ani w parku , ani za sklepem . NIGDZIE . Teraz pozostało ci tylko czekać do 17 . Może przyjdzie do parku … Jest 16:45 . Idziesz do umówionego miejsca i siadasz na ławce . Niestety nikogo nie ma . Czekasz jeszcze chwilę . 17:05 – NIC . 17:20 – NIC . 17:45 – NIC . Wstajesz z ławki . Łzy powoli zaczynają zlatywać po twoich policzkach . Nagle ktoś wyłania się z gęstej mgły i podchodzi do ciebie .. To .. To Liam ! .. Nie .. To nie on .. To Louis .. Jest zdyszany ..Bardzo …

Lou : H .. Hej … Ja .. Jestem Louis .. Przyjaciel Liama .. A .. Ty jesteś T.I. ?? To ty prawda ? Proszę , powiedz , że tak !
Ty : No .. Tak , to ja …
Lou : TAK ! Wreszcie cię znalazłem ! CHŁOPAKI ! TO ONA ! TUTAJ JEST !!
Ty : O co ci chodzi ??? * W tym momencie przybiegli tutaj Harry i Zayn *
H : No w końcu !
Z : Chodź z nami .
Ty : Ale o co chodzi !?
H : Przekonasz się na miejscu .
Z : Powiedz tylko czy kochasz Liama …
Lou : No ej , czekała na niego tu od 17 , pewnie , że go kocha !
H : W sumie racja . Al.e , T.I. , kochasz go ?
Ty : Ym .. No tak , chyba tak ….
Z : Świetnie , idziemy .
Ty : Ale gdzie ?
Lou : Do Liama .
Ty : Co ?
H : Yh , no chodź , nie marudź .

Poszliście do jakiegoś hotelu . Chłopcy zaprowadzili cię na 6 piętro ( to był duży hotel :PP ) pod jakiś pokój .

Lou : No . To tutaj . * Zapukał * . Niall , otwórz ! To my !
N : No już .. O ! Macie ją ! Szybko wchodźcie ! * Weszliście do pokoju . Było tam pełno chusteczek higienicznych , a na sofie przed TV siedział zapłakany Liam . Nie widział was *
N ( szept ) : Liam płacze tu chyba od jakichś kilku godzin . Musisz do niego iść …
Lou ( szept ) : Prosimy …
Ty ( szept ) : No .. ok. ..

Podeszłaś do niego i usiadłaś obok . Spojrzał na ciebie po czym odwrócił wzrok .

Li : T.I. .. Czy ty .. Go kochasz ?
Ty : Ale że kogo ?
Li : No tego .. Tego chłopaka spod sklepu .. Pocałowałaś go ..
Ty ; Nie ja jego , tylko on mnie . I nie , nie kocham go . To mój były . Przyszedł żeby m,nie odzyskać ….
Li : A .. A mnie kochasz ??
Ty : TAK ….
Li : Naprawdę ?
Ty : Heh . TAK . ; ))
Li : Bo wiesz .. Bo ten .. Ja ciebie też .. Kocham ..
Ty : No wiem .. ♥ * Pocałoałaś go *

2 miesiące później chłopcy musieli jechać już do Londynu . Nie chciałaś rozstawać się z Liamem , a twoi rodzice go polubili więc kazali ci jechać z nim . Nie było ci łatwo pożegnać się ze wszystkimi bliskimi zwłaszcza z Panią Z. , ale umówiłaś się z Liamem , że będziecie przynajmniej raz na 2 miesiące przyjeżdżać do Polski . ** Rok po przybyciu do Londynu , Liam ci się oświadczył , a ty oczywiście się zgodziłaś . Aktualnie jesteście już po ślubie , macie 2 córeczki i czekacie na synka ♥

KUNIEC !!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Prooooszę , tak baardzo proszę o komentarze . ! Chcę wiedzieć czy się podobało :3 .
A tak na marginesie : Niedługo będą urodziny Hazzy .
. Oto zadania , które wykonuje każda Directioner :
-Robimy sobie z wszystkiego bekę.  ( Pff , ja tak mam na co dzień xd ) ♥
- Na nadgarstku piszemy '' Hazza 69 '' ( No , bez 69 by się nie obeszło xd ) ♥
- Ubieramy marynarkę , albo coś różowego . ( YEP ! ) ♥
- Robimy sobie loczki ( ja robie , a wy ? ;D ) ♥
- Mówimy do wszystkich ''Kocie''. ( Mrrrrau . xd ) ♥
- Na ręce rysujemy sobie wieszak (tatuaż Harry'ego) ♥
- Jesteśmy bezczelni, a zarazem uroczy. ( No mi się chyba nie uda , bo urocza nie jestem xd , ale zobaczymy jak wam to pójdzie ; D ) ♥
- Głaskamy każdego kota, którego spotkamy. ( Znowu : Mrrrrrau xd )♥
-Jesteśmy zboczeni i macamy każdego ( hahaha xd , no tak . :D ) ♥

1 komentarz: