sobota, 17 sierpnia 2013

Niall cz.1 :)

Heej , no to wrocilam po dlugiej przerwie :) . Na rozgrzewke czesciowy imagin z Niallem :) z gory przepraszam za bledy ;)

Za kilka dni twoje 19 urodziny. Wiedzialas , bylas przekonana ze chlopcy zrobia ci jakas niespodzianke. Z tego powodu ze mieszkalas z nimi bylo im trudno, wiec zeby im pomoc wyjechalas na kilka dni do kolezanki udajac ze o niczym nie wiesz. Mialas wrocic w dzien twoich urodzin. Anne ( tak miala na imie twoja kol. ) mieszkala bardzo daleko ciebie wiec nie spotykalyscie sie czesto. Jak juz to raz na jakies pol roku. Z tego powodu, gdy weszlas do jej domu, dziewczyna bardzo sie ucieszyla. Rozmawialyscie na rozne tematy ktorych wam nie brakowalo. Mowilyscie o tym jak wam mija zycie, o twoich urodzinach, o milosci. Okazalo sie ze Anne ma chlopaka ktorego bardzo kocha lecz jej rodzice nie popieraja ich zwiazku. To ma dziewczyna pecha..
A : Teraz ty powiedz mi cos o twoim chlopaku :)
Ty : Emm .. No wiec .. Moj chlopak ... Moj chlopak jest jak jednorozec :)
A : Aa .. W jakim sensie ?
Ty : Bo wiesz . Nie mam jednorozca ...
A : No nie gadaj ! Serio nie masz chlopaka ? :o TY ? ej , znam cie od dziecinstwa i nawet w wieku 4 lat juz nie bylas singielka ! Zmienialas chlopakow jak rekawiczki ! Jak sie spotykalysmy to ja nigdy nie moglam sie polapac ile ich bylo .. Z.. 50 ?
Ty : Dokladniej , 52 xd
A : Boze, kobieto o_O A od dawna jestes sama ?
Ty : No , troche tego czasu jest ;)
A : Ale czemu ?
Ty : Czekam na księcia <3
A : Oj tam oj tam. A masz juz kogos na oku ? ;)
Ty : Emm .. No .. Jest taki jeden .. Możliwe, ze go znasz ...
A : Mow kto ! :D
Ty : Ale obiecaj ze mu nie powiesz, prosze!
A : Obiecuje :)
Ty : To ... To Niall ...
Tak. To prawda. Kochalas sie w Niallu. Nie moglas zyc bez jego hipnotyzujacych oczu, w ktorych codzien sie zatapiasz, bez jego przyciagajacych malinowych ust, ktorych tak bardzo pragniesz, bez jego calego, ktorego kochasz nad zycie. Oprocz Anne wie o tym tylko Liam. Jest on dla ciebie jak starszy brat. Ale nie taki z ktorym sie bijesz, klocisz i wyzywasz tylko taki z ktorym w kazdej chwili mozesz szczerze porozmawiac, przytulic go a on zawsze cie pocieszy. nawet gdy sytuacja bedzie nie wymagajaca uwagi to on i tak cie zrozumie i pomoze.
A : Awww, slodko. :3
Ty : Czemu słodko? xd
A : Bo ty tez mu sie podobasz :)
Ty : Ale skad ty to mozesz wiedziec ?
A : To widac. Ogladasz czasem wywiady 1D w tv ?
Ty : No pewnie :)
A : I nie mow mi ze nigdy nie zauwazylas jak Niall sie czerwieni podczas gdy reporter pyta o ciebie.
Ty : Jakos .. Nie zwracalam na to uwagi ..
A : Ale mowie ci, jest tak :) a potem caly czas jak mowi o tobie to sie jąka xd
Ty : No to akurat da sie zauwazyc xd
Przez cale kilka dni wyglupialyscie sie i rozmawialyscie o wszystkim . Niestety, te kilka dni juz minelo i musialas wracac. Przed odjazdem ( byla ok. 6 rano bo mialas baaardzo dluga droge do domu ) Anne zlozyla ci zyczenia i pozegnalyscie sie.
Po 6 godzinach bylas juz w Londynie . Kiedy juz powoli wchodzilas do waszego domu bylas strrasznie podekscytowana tym ze chlopaki pewnie wymyslili cos fajnego. Ale niestety. Kiedy weszlas glebiej, do salonu - zawiodlas sie. Zayn, Harry i Louis upici rozwalali wszystko co sie da, Liama nie bylo, a po calym domu walaly sie butelki po piwie i wodce, opakowania po papierosach, pizzy itp. Jedynie Niall probowal to jakos ogarnac. Postanowilas mu pomoc. Wiedzialas ze on jako jedyny z czterech nie byl nachlany. Niall nie byl taki. I za to go kochalas <3. Wygonilas tych trzech idiotow do pokoi i zabralas sie za sprzatanie. Niall tylko zlozyl ci zyczenia i powiedzial ze masz sie nie meczyc bo dzis jest twoj dzien i ze cie bardzo przeprasza.
Ty : Niall, nie przepraszaj. Przeciez to nie twoja wina. To znaczy .. Z tego co zauwazylam .. Gdzie Liam ?
N : Yy .. Emm .. Liam jest .. U Danielle ..
Ty : Co ? Jakto ? Znowu sa razem ?
N : Nie, nie sa razem .. Liam tam pojechal bo .. Ee .. Chcial cos od niej zabrac.
Ty : Ahaa, dobra.. Powiedzmy ze ci wierze ...
Niall tylko zrobil glupi usmieszek i wygnal cie do pokoju zebys sie rozpakowala. Byla dopiero 12 wiec pomyslalas ze po rozpakowaniu sie pojdziesz na zakupy. Ogarnelas sie i wyszlas okolo 13:30. Po drodze spotkalas Danielle.
D : O hej, jak tam ? Slyszalam ze masz dzisiaj urodziny ! Wszystkiego najlepszego skarbie !
Ty : Dzieki Dan :) emm .. Powiedz mi .. Jak tam z Liamem ?
D : Co ? Przeciez wiesz ze juz dawno z nim skonczylam, jestesmy przyjaciolmi ;)
Ty : Aaa podobno on byl dzis u ciebie .. Yy .. Tak ?
D : Nie .... Pierwsze slysze. Nie bylo go u mnie od kilku miesiecy wiec dlaczego teraz mialby sie pojawic ?
Ty : Nie wiem, Niall mi tak mowil ....
D : Klamal ;)
Ty : Ale dlaczego mialby to robic ?
D : Dziewczyno, masz dzisiaj urodziny ! Nie wiesz do czego zdolni sa chlopcy ? Pewnie robia ci jakas niespodzianke czy cos ! ;)
Ty : No nie sadze. Dzisiaj jak wrocilam od kolezanki zastalam niezly balagan..
D : Nie martw sie, bedzie dobrze ;)
Ty : Oby ..
D : Ja juz musze leciec, proby .. Do zobaczenia ! :)
Ty : Pa ...
Niall cie oklamal .. Ale dlaczego ? Na pewno nie szykuja zadnej niespodzianki, ani imprezy. To co widzialas na pewno nie bylo niespodzianka na urodziny. Z reszta, zobaczy sie. Pochodzilas jeszcze chwile po centrum i wracalas do domu. Myslalas ze chlopcy chociaz troszeczke wytrzezwieli po tych trzech godzinach i przynajmniej zloza ci zyczenia. Ale niestety, mylilas sie. W srodku nie zastalas nikogo. Szkoda. Bylo juz pozno wiec poszlas sie polozyc. Zasnelas. Snilo ci sie ze ty i Niall tanczycie wolny taniec w swietle ksiezyca, szepczecie sobie do ucha slodkie slowka, on przybliza sie do ciebie i nagle ... - T.I. ! Wstawaj ! T.I. !
Otworzylas oczy i zobaczylas ze Niall lezy na tobie i krzyczy do ciebie nieziemsko usmiechajac sie .
N : To wstaniesz czy nie ? ;)
Ty : Yy, ale co ty robisz w moim łóżku ? O.o
N : No budze cie, nie widzisz ? Wstawaj !
Ty : Ale po co ?
N : Dowiesz sie potem. Chodz .
Ty : A ktora godzina ?
N : 7 rano.
Ty : CO !? przeciez ... Ja myslalam ze spalam z 3 godziny ! :o
N : Widocznie nie, chodz.
Gdy zeszlas na dol nie zastalas zywej duszy. Niall tylko podal ci kurtke i bez slowa lecz z wielkim usmiechem zaprowadzil cie do auta. Postanowilas przerwac te 15 minut drogi w ciszy i zapytalas gdzie cie zawozi. On tylko powiedzial ze to niespodzianka i znow sie tak 'swojo' usmiechnal. Ahh, caly Niall.. Kochalas go calym sercem. Niestety. Byliscie tylko przyjaciolmi. Tzn. Z tego co mowila Anne , on odwzajemnia twoje uczucia, ale nigdy nic nie wiadomo.
N : To tutaj . Wysiadka :)
Wysiadlas z auta . Przed toba stalo wiele wysokich drzew, krzakow i jeszcze innych roslin. W powietrzu roznosil sie zapach typowej wsi ktora tak kochalas przed wyjazdem do Londynu. Ahh.. Tak dawno nie czulas tego swiezego powietrza bez spalin samochodow i innych urzadzen motorowych czy jak to tam sie nazywa xd . Napajalas sie tym pieknym zapachem , a Niall tylko sie na ciebie slodko patrzyl.
Ty : Niall ..
N : Tak ?
Ty : Gdzie jestesmy ?
N : W miejscu .. Idealnym :)
Ty : Ymm , czyli ?
N : Chodz za mna ;)
Niall prowadzil cie prosto. Omijaliscie te wszystkie pola i łąki w zupelnej ciszy .
N : To tutaj :)
Rozejrzalas sie. Byliscie na jakims wzgorzu z ktorego widac bylo piekne gorskie krajobrazy . Przy samej barierce lezal kocyk , na nim koszyk z jedzeniem ( tak ci sie wydawalo przynajmniej ) , a obok niego wieeelki pluszowy... Hamburger ? O.o zaśmialas sie cicho. Usiedliscie na kocu i Niall wyjął z koszyka 6 pudełek . Kazde po kolei mialas otwierac. Najpierw otworzylas rozowe. Byl w nim bryloczek z napisem Harry <3 . Nagle ( niewiadomo skad ) pojawil sie Hazza i zlozyl ci zyczenia po czym pocalowal cie w polik . Tak bylo z niebieskim ( Zayn ) , czerwonym ( Louis ) , fioletowym ( Liam ) i zielonym ( Niall , tylko ze on juz byl tam z tobą xd ) pudełkiem . Zostalo ostatnie. Otworzylas je i wyjelas piękny naszyjnik z napisem 'WeAlwaysLoveYou<3' . Od razu gdy zalozylas go na szyje, chlopcy zaspiewali ci 'Happy Brithday' i usiedli na kocu po czym wszyscy razem sie przytuliliscie.
Ty : Chłopcy, dziekuje wam, baardzo.. Ale .. Ja wczoraj mialam urodziny .. A wy .. Nie byliscie tym raczej zainteresowani...
Harry zaczal sie donosnie smiac.
Ty : O co ci chodzi ? O.o
H : No bo hahaha to wszystko z wczoraj hahaha Lou pomoz hahaha xd
Harry smial sie wnieboglosy dławiąc sie wlasna sliną a Loui kontynuowal.
Lou : To wszystko było ustawione, T.I. :) specjalnie zrobilismy ten balagan i udawalismy pijanych zebys ty byla na nas zawiedziona bo pozniej to by nie wypalilo poniewaz ty spodziewalabys sie tego ze szykujemy ci niespodzianke :)
Z : Wlasnie :) hahah , bys widziala swoja mine po wejsciu do domu XD
Ty : A ty , Liam ? Gdzie wtedy byłeś ?
Li : Emm ..
Ty : Niall , czemu mnie oklamales ze Li byl u Dan ?
Li : U Dan !? No weeź stary , na nic lepszego cie nie bylo stac ? xd

Nastepna czesc juz niedlugo :) podobalo sie? Jest sens w ogole pisac tą nastepna część ? Błagam piszcie XD

POWRÓT :D

Wooooow , ale mnie tu dawno nie bylo :o  i ze stu wyswietlen zrobilo sie okolo tysiaca :o . Wiecie co ? Postanowilam , że wznowie bloga :) glownie dlatego ze teraz bede miala o wieeele wiecej czasu zeby tu troche popisac :) no wiec , jutro powinien pojawic sie jakis imagin ale nie obiecuje bo pisze na fonie ;)

czwartek, 21 lutego 2013

2 krótkie z Harrym ♥



Dla Karoliny Gajor ( dobrze napisałam ? Jak źle to sorka xd ) :

Pierwszy z Harrym :

* Perspektywa Harrego *
Wróciłem z próby . Właśnie wszedłem do domu mojego i T.I. . Chciałem ją w końcu zobaczyć , przytulić , pocałować … No bo to w końcu moja przyszła żona :-D *

Ja : T.I. ! Wróciłem ! T.I. ! HAAALOOOOO ! T.I. ! GDZIE JESTEŚ ???

* Nie było jej . Szukałem jej po całym domu , ale na marne . Pojechałem do jej najlepszej kumpeli . Tam też jej nie było . U chłopaków , w parku , w lesie , na boisku – NIC ! Nie ma ! Zacząłem się straszne bać . Pojechałem do szpitala , nie było jej tam . A jak coś się stało i nikt o tym nie wie ???? Niedałbym rady bez niej wytrzymać !!!! /// Wróciłem do domu i poszedłem do salonu . Usiadłem na kanapiei zacząłem płakać . Bałem się , tak strasznie się bałem o T.I. ! W którymś momencie usłyszałem otwieranie drzwi .. Ale nie wejściowych … Zaraz .. To … To T.I. !!!!!!!!!! *

Ja : GDZIE BYŁAŚ !?
T.I. : Płaczesz ? :-o
Ja : Tak ! Wiesz jak ja się martwiłem !? Byłem wszędzie ! Nawet w szpitalu zobaczyć czy cię tam nie ma !
T.I. : W szpitalu ? Głupku ty ! A w ogrodzie za domem byłeś ?
Ja : No … Nie … Z tego zdenerwowania nie poszedłem tam .. Zapomniałem … Ale zaraz , chwilka .. Ty calutki dzień siedziałaś w ogrodzie ?
T.I. : Tak . Zobacz jakie teraz mamy śliczne kwiatki C-:
Ja : Ale ..
T.I. : Kocham Cię .
Ja : JA CIEBIE TEŻ ! * Pocałowałem ją *
T.I. : Debil :d
Ja : No wiem .. Mogłem najpierw iść do tego ogródka …..
T.I. : No ale chociaż teraz wiem , że ci na mnie zależy :PP
Ja : Od teraz ? Mi zawsze na tobie zależało ! I zawsze będzie ! * Znów ją pocałowałem *


Teraz drugi . Też z Harrym . :d

Jesteś na koncercie 1D . Chłopcy spośród wszystkich fanek muszą wybrać jedną , która wejdzie na scenę i z nimi zaśpiewa . Zgłaszało się tyle dziewczyn , a oni wybrali ciebie . Stoisz tuż obok Harrego , który ci coś objaśnia przez mikrofon . *

H : No więc , jak się nazywasz ?
Ty : Moja dziewczyna .
H : ( do publiczności ) Przedstawiam wam moją dziew … Zaraz .. Co ?
Ty : Za późno :-DDD
H : O nieee !!!

* Zaczęliście ganiać się po całej scenie . W końcu Harry cię złapał . Zaśpiewaliście what makes you beautiful . Harry cały czas się na ciebie gapił . Po koncercie umówiłaś się z Harrym na lody , a po dwóch tygodniach zostaliście parą ♥ *

Ten drugi trochę wzięłam z TT także przepraszam , ale się przy nim uśmiałam i musiałam wstawić :P
Prooszę o komy , to serio dla mnie dużo znaczy ! I sorka , że oby dwa z Harrym , ale tak jakoś mi to do niego tylko pasowało :-D
P.S. : Widzieliście już teledysk One Way Or Another ? Świetny !! ;)))

wtorek, 29 stycznia 2013

Liam + urodzinki Hazzy ♥


Siemens ! Teraz imagin z Liamem :d


* POLSKA , WAKACJE *

Masz zły dzień . Właśnie przed chwilą zerwał z tobą twój .. Już były chłopak – Dave . Bardzo go kochałaś , a on tak po prostu powiedział Ci , że już nic do ciebie nie czuje i znalażł sobie inną . Idziesz teraz cała zapłakana do bardzo dobrze znanej ci osoby lecz wiele od ciebie starszej . Jest to 40-letnia kobieta o imieniu Zygfryda ( nie no musiałam xd ) . Bardzo dobrze cię rozumie i zawsze pomaga ci w trudnych sprawach , ponieważ jest to doświadczona już osoba zwłaszcza w sprawach miłosnych . Pani Zygfryda pracuje w małym spożywczaku , który jest niedaleko twojego domu , więc możesz przychodzić tam codziennie . Zaczęłaś tam chodzić jak miałaś około 6 lat . Wtedy go wybudowano . Teraz masz 18 i nadal lubisz spędzać tam czas z Panią Zygfrydą , której czasem pomagasz jak jest tłoczno . Teraz nie masz ochoty nic robić . Jedynie usiąść na krzesełku obok stolika P.Z. ( P.Z. - Pani Zygfryda ) i zacząć płakać jeszcze bardziej . Nie obchodziło cię co ludzie sobie pomyślą . Gdy doszłaś już do celu , zrobiłaś to co chciałaś . Nie było nikogo w sklepie więc P.Z. do ciebie podeszła i uspokajała . Jak już się trochę ogarnęłaś chwilę jeszcze porozmawiałaś z P.Z. i ktoś wszedł do sklepu . Był to chłopak o brązowych oczach i tego samego koloru włosach . Nawet ci się spodobał . P.Z. podeszła do stolika , a chłopak zaczął coś mówić .. Niestety – po angielsku .
P.Z. : Emm .. T.I. ?
Ty : Tak ? * pociągnęłaś nosem *
P.Z. : Yyy .. Bo ten miły chłopiec jest em .. anglikiem .. no a ja nie umiem mówić po ..
Ty : Tak , obsłużę go ..
P.Z. : Jak ty mnie dobrze rozumiesz …
Ty : Tak , wiem ….

Uśmiechnęłaś się ( o dziwo , bo przed chwilą oczy miałaś całe przepełnione łzami ) i  podeszłaś do lady gdzie stał chłopak . Obsłużyłaś go po czym wyszłaś z budynku na świeże powietrze . Za tobą wyszedł facet którego przed chwilą obsługiwałaś .

Ch. : Ym .. Cześć .. Coś się stało ? < mówi po ang. Jak coś :d >
Ty : E .. Nie , nic.
Ch : Tak , pewnie . Jestem Liam . * Podał ci rękę i uścisnął twoją *
Ty : Wiem . ; ) . T.I.
Li : O , czyli znasz One Direction ?
Ty : Tak . Jestem fanką ; ))
Li : Fajnie ; P
Ty : Macie tu gdzieś koncert ? Dziwne , nie słyszałam ….
Li : Nie , nie mamy koncertu . Mamy teraz wolne i razem z chłopakami przylecieliśmy do Polski żeby zobaczyć jakich mamy tutaj fanów …
Ty : I co ?? ; P
Li : No jak na razie jest świetnie . * Puścił ci oczko *
Ty : Haha xd . Od kiedy tutaj jesteście ? I do kiedy ?
Li : Od wczoraj na 2 miesiące . ;P
Ty : AŻ NA 2 MIESIĄCE ??
Li : Heh . No widzisz ; P
Ty : To super !!
Li : A ten .. Ty wtedy płakałaś w sklepie ?
Ty : Może …..
Li : Oh , wiem że tak . Może chciałabyś wyjść gdzieś .. ze mną …. ?
Ty : Heh . Ok. : )
Li : To o 15 w parku ?
Ty : Może być .. :)
Li : Super : ) . Muszę lecieć . Pa . A ! To mój numer ! * Wyciągnął długopis i kartkę i napisał na niej swój numer po czym wręczył ci ją . *

Była 14 więc musiałaś iść do domu i się przyszykować . Twoi rodzice byli we Włoszech na wakacjach , ale ty nie chciałaś z nimi jechać bo już tam byłaś więc miałaś wolną chatę :DD . Ubrałaś dżinsowe spodenki , bluzkę z flagą UK i converse . Włosy miałaś spięte w koka . Spojrzałaś na zegarek . Była już 14:50 więc postanowiłaś wyjść . Do parku dotarłaś o 15:05 . Liam siedział na ławce i rozglądał się dookoła . Pdeszłaś do niego , on wstał i wręczył ci bukiet czerwonych róż .

Ty : CO JA MAM Z TYM ZROBIĆ ?
Li : Ym .. Kurcze , nie przemyślałem tego :DD
Ty : Yh . No dobra , czekaj .
Li : Nie , pójdę z tobą .
Ty : Ok. . Jak chcesz .

Poszłaś oczywiście do Pani Z . . Wzięła od ciebie kwiaty i położyła w niebieskim wazonie po czym uśmiechnęła się do ciebie znacząco .

Li : Ym .. Ja pójdę na dwór .. * wyszedł ze sklepu *
Ty : To tylko kolega …. * Powiedziałaś do Pani Z. kiedy Liam wyszedł ze sklepu *
P.Z. : Od tego się zaczyna moja droga . Najpierw jest „ To tylko kolega „ a później „ Tak , biorę go za męża „
Ty : Niee .. To raczej tylko kolega ..
P.Z. : Przypominasz mi mnie kiedy byłam w twoim wieku .. * spojrzała na zdjęcie wysokiego mężczyzny w mundurze ze strzelbą w ręku * .. My też zaczynaliśmy od tego ….
Ty : Był dobrym człowiekiem ..
P.Z. : Nawet nie wiesz jak bardzo .. Po jego stracie mam tylko ciebie .. Reszta rodziny oddaliła się ode mnie , bo myśleli że to ja posłałam go na tę wojnę ..
Ty : Ale pani tego nie zrobiła .. Pawda ?
P.Z. : Oczywiście że nie ! On sam chciał .. A z resztą . Idź już kochana do tego swojego ZNAJOMEGO . Pewnie się niecierpliwi ;))
Ty : No dobrze . Dziękuję pani za wszystko . A ! Jest pani świetna !
P.Z. : Ty też jesteś ŚWIETNA ! :P
Ty : Hahahah :D
P.Z. : No leć już ;))

Poszłaś do Liama , który gadał z kimś przez telefon . Nie chciałaś podsłuchiwać ani nic takiego , ale teraz …. Zrobiłaś to . Ukryłaś się za rogiem sklepu i słuchałaś .

Li ( do telefonu ) : Nie mogę teraz iść z wami . Jestem z koleżanką …. Chłopaki , ona mi się naprawdę podoba , nie chcę tego schrzanić ….. Yh . I tak do was nie przyjdę …. Narazie .

Nie mogłaś uwierzyć w to co słyszałaś . Podobasz się Liamowi ? ….. Wyszłaś zza rogu i kierowałaś się do niego . Na szczęście nie zauważył że go podsłuchiwałaś .

Ty : Ymm … No to co robimy ? Idziemy do tego parku ? ; ))
Li : Y . Ee .. Tak ! Tak , idziemy do parku . :P
Ty : Heh .
Li : Powiedz , czemu wtedy płakałaś ?
Ty : Ehh .. No bo ..

Opowiedziałaś mu o całym tym debilnym dniu . Liam cię zrozumiał i rozśmieszał żebyś nie była już taka smutna przez jednego kolesia . Dzięki Liamowi całkowicie zapomniałaś o sprawie z Davem jak i o tym , że podobasz się mu ( Liamowi :D )  . Chodziliście po parku kilka godzin i w ogoóle ci się nie nudziło . Była 22 .

Ty : Liam .. Ja już muszę iść …
Li : O kurcze już 22 .. Jak ten czas szybko leci …..
Ty : Mhm … Bardzo szybko ; )) . Dziękuję za miły wieczór ; P
Li : Gdzie mieszkasz ? Mogę cię odprowadzić .. Jeśli chcesz ..
Ty : Ok. . Mieszkam tam niedaleko .

Liam odprowadził cię pod twój dom .

Ty : Może wejdziesz ?
Li : Jasne .. Skoro chcesz ..
Ty : Hah , pewnie , że chcę ! ; ))
Li : No , to wejdę ;DD * powiedział to śmiesznym głosem *
Ty : Hahah ; PP * weszliście do środka *
Li : Toooooo , co robimyy ? Mieszkasz sama ?
Ty : Niee . Rodzice są na wakacjach ; P
Li : Aaaa ..
Ty : Może horror ?
Li : Ok. ; ))
Ty : Ups .. Mam tylko z angielskimi napisami …
Li : No trudno , przeżyję ; D
Ty : Hahah ; P

Włączyłaś film . Ty w ogóle się nie bałaś , bo oglądałaś to już chyba ze sto razy , ale Liam co chwilę chował głowę w twoje ramiona i się w ciebie wtulał . Nie przeszkadzało ci to . W końcu horror się skończył , ale ty i Liam zasnęliście w trakcie jego oglądania . Obudziłaś się o 3 w nocy .Liam tak słodko spał , ale musiałaś go obudzić .

Ty : Liam , Liam ! Wstawaj !
Li : Jeszcze nie Louis , zostaw mnie !
Ty : Głupku ! To ja , T.I. !! :D
Li : Aaa .. Sorka :x . Która godzina ?
Ty : 3 w nocy .
Li :A czemu mnie obudziłaś ?
Ty : Jak to czemu ? Chłopaki będą się pewnie martwić !
Li : Nie będą . Nie przejmuj się nimi . ; ) . Idź spać .
Ty : Ok. , ok. . Alee .. Idź do łóżka .
Li : Co ? A ty ?
Ty : No a ja tutaj .
Li : No to ja z tobą .
Ty : Nieeee , ty idziesz do łóżka .
Li : Ale TY idziesz ze mną . PROOOOOSZĘ + oczy szczeniaczka ♥
Ty : Eh . Ok. ..
Li : Jee . ; DD

Poszliście do łóżka . Około 4 zasnęliście . Obudziłaś się o 12 wtulona w tors chłopaka . On też już nie spał .

Ty : < Zieeeew > Czemu śpimy w takiej pozycji ?
Li : Nie wiem … Tak jakoś wyszło :P
Ty : Yhm . Haha xd . Jak myślisz , chłopcy się martwią ?
Li : Nie wiem .. Możliwe , bo to zazwyczaj Harrego nie ma w domu na noc , a nie mnie ;D
Ty : Hahah ;P . No dobra , chodź już , bo ja i tak muszę iść do Pani Z . ; ))
Li : No ok. . ; ))

Poszliście . Przez całą drogę gadaliście jakbyście znali się już kilka lat .

Li : Emm .. To może dzisiaj o 17 w … w parku .. ?
Ty : Heh . Ok. . ; ))
Li : Super ; ))

Liam poszedł , a ty weszłaś do sklepu cała w skowronkach . Pani Z. chyba to zauważyła , bo na ciebie patrzyła tym SWOIM wzrokiem . Ale nic nie mówiła . Usiadłaś na krzesełko i obserwowałaś Panią Z. jak układa puszki na półce . Kiedy już skończyła podeszła do ciebie .

P.Z. : No . I co ? Opowiadaj . ; ))
Ty : Ehh . No było tak . Najpierw poszliśmy do parku i rozmawialiśmy o wszystkim co się dało , potem oglądaliśmy horror u mnie w domu a na koniec zasnęliśmy razem … ♥
P.Z. : No to coś musi się dziać . Na pewno nie ma ŻADNYCH iskierek między wami ??
Ty : No czy ja wiem .. Może ..
P.Z. : Nie MOŻE tylko NA PEWNO . Wygląda na miłego chłopaka .. I wiesz co ? Nie znam go , ale widzę , że do siebie pasujecie . ; )) . Nie to co z tym Dejwidem …
Ty : Hah . Dave proszę pani , Dave ; PP
P.Z. : Anglicy , Anglicy wszędzie ….
Ty : No prawda . :DD * Ktoś wszedł do sklepu . To był Dave *
D ave : T.I. ? Jak dobrze , że tu jesteś ! Chcę porozmawiać ! Proszę , chodź ze mną !
Ty : Nie .
D : No proszę .. Muszę .. Ci coś powiedzieć …
Ty : Ehh .. * Wstałaś i ruszyłaś za Davem . Wyszliście ze sklepu . *
Ty : Co .
D : Daj mi to wytłumaczyć .
Ty : Co ? Z czego ty się chcesz tłumaczyć ? Przecież ty do mnie podszedłeś i krzyknąłeś , że masz inną !
D : No tak .. Ale to było przejściowe ! Kocham ciebie i tylko ciebie ! Proszę wróćmy do siebie ! Wtedy jak z tobą zerwałem to nie panowałem nad sobą ! Na następny dzień zrozumiałem , że nie kocham Sabiny ! KOCHAM CIEBIE !!
Ty : Ale Dave ..

Wtedy Dave nachylił się i cię pocałował lecz ty szybko się odwróciłaś i co zobaczyłaś ? No właśnie ! Zobaczyłaś Liama . Liama , któremu właśnie zaczęły po policzkach spływać gorzkie łzy . Właśnie teraz przeknałaś się , że mu naprawdę na tobie zależy .

Ty : Idioto ! Spójrz co zrobiłeś ! Nienawidzę cię !!
D : Ale co ja zrobiłem ? O co ci chodzi ??
Ty : Yh , nie ważne ! Odejdź .

Pobiegłaś za Liamem . Szukałaś wszędzie , ale na marne . Nigdzie go nie było . Ani w parku , ani za sklepem . NIGDZIE . Teraz pozostało ci tylko czekać do 17 . Może przyjdzie do parku … Jest 16:45 . Idziesz do umówionego miejsca i siadasz na ławce . Niestety nikogo nie ma . Czekasz jeszcze chwilę . 17:05 – NIC . 17:20 – NIC . 17:45 – NIC . Wstajesz z ławki . Łzy powoli zaczynają zlatywać po twoich policzkach . Nagle ktoś wyłania się z gęstej mgły i podchodzi do ciebie .. To .. To Liam ! .. Nie .. To nie on .. To Louis .. Jest zdyszany ..Bardzo …

Lou : H .. Hej … Ja .. Jestem Louis .. Przyjaciel Liama .. A .. Ty jesteś T.I. ?? To ty prawda ? Proszę , powiedz , że tak !
Ty : No .. Tak , to ja …
Lou : TAK ! Wreszcie cię znalazłem ! CHŁOPAKI ! TO ONA ! TUTAJ JEST !!
Ty : O co ci chodzi ??? * W tym momencie przybiegli tutaj Harry i Zayn *
H : No w końcu !
Z : Chodź z nami .
Ty : Ale o co chodzi !?
H : Przekonasz się na miejscu .
Z : Powiedz tylko czy kochasz Liama …
Lou : No ej , czekała na niego tu od 17 , pewnie , że go kocha !
H : W sumie racja . Al.e , T.I. , kochasz go ?
Ty : Ym .. No tak , chyba tak ….
Z : Świetnie , idziemy .
Ty : Ale gdzie ?
Lou : Do Liama .
Ty : Co ?
H : Yh , no chodź , nie marudź .

Poszliście do jakiegoś hotelu . Chłopcy zaprowadzili cię na 6 piętro ( to był duży hotel :PP ) pod jakiś pokój .

Lou : No . To tutaj . * Zapukał * . Niall , otwórz ! To my !
N : No już .. O ! Macie ją ! Szybko wchodźcie ! * Weszliście do pokoju . Było tam pełno chusteczek higienicznych , a na sofie przed TV siedział zapłakany Liam . Nie widział was *
N ( szept ) : Liam płacze tu chyba od jakichś kilku godzin . Musisz do niego iść …
Lou ( szept ) : Prosimy …
Ty ( szept ) : No .. ok. ..

Podeszłaś do niego i usiadłaś obok . Spojrzał na ciebie po czym odwrócił wzrok .

Li : T.I. .. Czy ty .. Go kochasz ?
Ty : Ale że kogo ?
Li : No tego .. Tego chłopaka spod sklepu .. Pocałowałaś go ..
Ty ; Nie ja jego , tylko on mnie . I nie , nie kocham go . To mój były . Przyszedł żeby m,nie odzyskać ….
Li : A .. A mnie kochasz ??
Ty : TAK ….
Li : Naprawdę ?
Ty : Heh . TAK . ; ))
Li : Bo wiesz .. Bo ten .. Ja ciebie też .. Kocham ..
Ty : No wiem .. ♥ * Pocałoałaś go *

2 miesiące później chłopcy musieli jechać już do Londynu . Nie chciałaś rozstawać się z Liamem , a twoi rodzice go polubili więc kazali ci jechać z nim . Nie było ci łatwo pożegnać się ze wszystkimi bliskimi zwłaszcza z Panią Z. , ale umówiłaś się z Liamem , że będziecie przynajmniej raz na 2 miesiące przyjeżdżać do Polski . ** Rok po przybyciu do Londynu , Liam ci się oświadczył , a ty oczywiście się zgodziłaś . Aktualnie jesteście już po ślubie , macie 2 córeczki i czekacie na synka ♥

KUNIEC !!!

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Prooooszę , tak baardzo proszę o komentarze . ! Chcę wiedzieć czy się podobało :3 .
A tak na marginesie : Niedługo będą urodziny Hazzy .
. Oto zadania , które wykonuje każda Directioner :
-Robimy sobie z wszystkiego bekę.  ( Pff , ja tak mam na co dzień xd ) ♥
- Na nadgarstku piszemy '' Hazza 69 '' ( No , bez 69 by się nie obeszło xd ) ♥
- Ubieramy marynarkę , albo coś różowego . ( YEP ! ) ♥
- Robimy sobie loczki ( ja robie , a wy ? ;D ) ♥
- Mówimy do wszystkich ''Kocie''. ( Mrrrrau . xd ) ♥
- Na ręce rysujemy sobie wieszak (tatuaż Harry'ego) ♥
- Jesteśmy bezczelni, a zarazem uroczy. ( No mi się chyba nie uda , bo urocza nie jestem xd , ale zobaczymy jak wam to pójdzie ; D ) ♥
- Głaskamy każdego kota, którego spotkamy. ( Znowu : Mrrrrrau xd )♥
-Jesteśmy zboczeni i macamy każdego ( hahaha xd , no tak . :D ) ♥

poniedziałek, 21 stycznia 2013

#PolandNeedsTakeMeHomeTour

Ej dziewczyny ! Wiem , że pewnie każda z was już o tym wie , ale jest akcja na twitterze #PolandNeedsTakeMeHomeTour . Directioners proszę was , jeżeli macie TT to szybko , na co czekacie ? Ruszać swoje cztery litery i rozpowszechniać akcję !! To tylko jedno wklejenie , a znaczy bardzo wiele ! Przez tą akcję chłopcy mogą wpisać nas na listę koncertów może nawet jeszcze w 2013 roku ! Utrzymujemy się już kilka dni w trendsach więc możemy jeszcze więcej , prawda ? Przecież jesteśmy rodziną , a rodzina sobie pomaga ! Pokażemy wszystkim na co stać Polskę !! A i tak na marginesie to nie jesteśmy sami ! Pomaga nam w tej akcji już wiele państw ! Mówili o nas w teleexpresie , programach muzycznych takich jak 4Fun.tv , VIVA a nawet zagranicznych ! Było już wiele akcji tego typu ale ta jest chyba największa ! NIE PODDAWAJMY SIĘ !!!!!!!! Jak coś to to mój TT : landrynaxddd   ZAWSZE DAJĘ FOLLOW BACK !!!
I mam do was jeszcze jedną małą prośbę - skoro każdy pomaga nam w akcji , odwdzięczmy się ! Pomóżmy tu -  . jest to akcja Directioners z Węgrów . PAMIĘTAJCIE O JEDNYM ! DIRECTIONERS TO RODZINA !!!!

sobota, 5 stycznia 2013

Gry ; DD

Elo potejtołsy ! : P

Mam dla was : Co wolisz ? " i " Horoskopy " . : P
No to gou !

1.Co wolisz ?
a) Masz chłopaka o którego Harry jest zazdrosny .
b) Jesteś z Niallem i Louis jest zazdrosny .

2.Co wolisz ?
a) Liam dał ci swój numer na żywo .
b) Masz numer Zayna , ale nie od niego tylko od jego kolegi .

3.Co wolisz ?
a) Zayn zdradza Perrie z tobą i ona cię nienawidzi .
b) Harry zdradza Taylor z tobą i ona cię nienawidzi .

To ostatnie dziwne jakieś xd .

Horoskop . Kto i gdzie oświadczy ci się ?

Baran - Harry w Nando's .
Byk - Zayn na ślubie twojej przyjaciółki .
Bliźnięta - Louis przed twoim domem
Rak - Niall pod wieżą Eiffla .
Lew - Liam na pikniku w parku .
Panna - Zayn w domu chłopaków .
Waga - Harry na basenie .
Skorpion - Louis w sklepie spożywczym .
Strzelec - Liam w zoo .
Koziorożec - Niall na dachu jakiegoś wielkiego budynku .
Wodnik - Zayn w waszej łazience .
Ryby - Louis na planie do nowego teledysku .

Yhyhy xd . Takie dziwne xd .
No to narka xd . Niedługo będzie imagin .. Chyba z Liamem , albo z Harrym .. Piszcie z kim ma być ; P

wtorek, 1 stycznia 2013

3# Zayn , Niall , Harry . Krótkie ; )



Ej ! To już 2013 ! Więc z racji tego , chciałabym wam złożyć najlepsze życzenia , zdowia , szczęścia i co najważniejsze , żebyście spotkały chłopaków z 1D , zaprzyjaźniły się z nimi i co tam jeszcze chcecie ; ) . Teraz imaginy ; ))

Zayn :

Jest 23 grudnia . Ty wraz ze swoją małą 2-letnią kuzynką chodzicie po galerii handlowej w centrum Londynu szukając prezentów dla rodziny . Przed wami stoi wielka choina , a pod nią siedzi na krześle „ Święty Mikołaj „ i woła I.T.K. ( imię twojej kuzynki ) żeby usiadła mu na kolanach . Mała z wielkim uśmiechem na twarzy pomaszerowała do celu i spełniła prośbę Mikołaja . Ty oczywiście poszłaś za nią i przypatrywałaś się całej sytuacji .

Ś.M. : No więc , czego sobie życzysz ?
I.T.K. : Hmm .. Chciałam lalkę , ale są niedługo święta , więc chcę tylko żeby moja kuzynka T.I. spełniła swoje nawiękse marzenie .
Ś.M. : A powiesz mi jakie to marzenie ?
I.T.K. : Ona bardzo chce pocałować .. Yyy .. Chyba … O ! Zayna Malika !
Ś.M. : A mogę ci coś zagwarantować ?
I.T.K. : Co ?
Ś.M. : Że to życzenie się spełni . ; )

Powiedział po czym spojrzał na ciebie z wielkim uśmiechem na twarzy . Nagle ktoś walnął cię leciutko w ramię . Odwróciłaś się i co zobaczyłaś ? Raczej KOGO ? Zayn Malik właśnie przybliżał usta do twoich i .. Stało się ! Pocałowaliście się ! Po chwili oderwaliście się od siebie , Zayn szepnął ci do ucha : „ Merry Christmas . ; ) „ i znowu złączył wasze usta w namiętnym pocałunku . Od tamtej pory z Zaynem codziennie się spotykaliście . Teraz jesteś szczęśliwa z nim i waszym synkiem . I.T.K. była druchną na waszym ślubie . Nigdy nie zapomnisz tego co ona zrobiła dla ciebie , chociaż nawet nie była tego świadoma …

I jak ?
Teraz Niall :

N : Ej , T.I. ! Widziałaś mojego batonika ?
Ty : Nieeee !
N : No to .. Pomożesz mi go szukać ? Proooszę !
Ty : Ehh .. Ok. .. Ale na pewno ktoś już go zjadł !
N : Niee .. Na pewno niee . No chodź już .
Ty : Ehh ..

Zabraliście się do szukania . Przewróciliście cały dom do góry nogami żeby znaleść tego małego batonika . Ale to nie wszystko . Nie udało wam się , a już minęła jakaś godzina !

Ty : NIALL ! Przecież my nie znajdziemy tego durnego batona !
N : Ymm .. No .. Ja .. Wiem .. Bo ..
Ty : Yyy .. Niall ? Mam się bać ? O.O
N : Emm ..
Ty : NIALL !
N : Ok. , ok. .. No bo .. Ja zjadłem tego batona …
Ty : CO ? KIEDY ?
N : Jakieś 40 minut temu …
Ty : No to po co ja go szukałam ?
N : No bo .. Ja chciałem spędzić z tobą trochę czasu ...
Ty : Ale po co ? Przecież mnie masz na co dzień !
N : No tak .. Ale .. Jesteśmy .. Naj .. Lepszymi przyjaciółmi .. A ty w ogóle nie zwracasz na mnie uwagi ..
Ty : Niall .. Wiem , że nie chodzi o to .
N : Ehh . Ok. . Tak na serio to chciałem być z tobą tak .. Sam na sam , żeby porozmawiać , ale to chyba nie wypaliło , bo byłaś zajęta szukaniem ..
Ty : Ehh .. No dobra  . Teraz możemy porozmawiać . Co chciałeś ?
N : No .. Ja .. Chcę ci coś powiedzieć ..
Ty : Nom ?
N : Za kogo mnie uważasz ?
Ty : Co ?
N : No za .. Przyjaciela , kolegę , chło..paka ..
Ty : Ja .. Uważam cię za .. Najważniejszą osobę w moim życiu …
N : A .. W jakim sensie ?
Ty : Kocham cię , głupku ! Myślisz , że sukałabym zwykłego batonika przewracając cały dom z kimś byle jakim ?
N : Ty mnie .. Co ? Naprawdę ? Bo wiesz .. Ja ciebie też … KOCHAM ..
Ty : Heh ..

Popatrzeliście sobie prosto w oczy , on przybliżył się do ciebie i pocałował . Od wtedy jesteście nierozłączni . Bardzo się kochacie . ♥

Hyh . Taki dziwny ;d
No i Harry :

Mieszkasz w Londynie razem z chłopakami ( z One Direction ) . Właśnie idziesz do łazienki , ale zatrzymujesz się widząc lekko uchylone drzwi . Podchodzisz bliżej i słuchasz jak Harry gada do lustra .
 
H : Emm .. T.I. .. Chciałabyś .. E .. No ten .. Być ze mną ..Znaczy .. Ehh .. Bez sensu .. Nigdy jej nie zdobędę .. Ale może .. Niee .. Oho ! Mam . Em , więc tak .. Ona stoi tutaj , ja naprzeciwko niej .. Patrzymy sobie prosto w oczy .. I są .. I są FAJERWEKI ! Tak ! Fajerwerki ! .. No i .. Przybliżamy się do siębie .. Potem .. Całujemy się .. Albo nie .. Muszę jej chyba najperw powiedzieć jak bardzo ją kocham .. Ale .. A jak tego nie przyjmie ? Jak mnie odrzuci ? Jestem debilem …

Otworzyłaś dzrzwi do łazienki . Harry płakał .

Ty : Nie jesteś debilem .. : )
H : T.I. ? Co ty tu robisz ? < chlip >
Ty : No .. Chciałam tylko .. Do łazienki ..
H : I pewnie teraz pomyślałaś sobie , że jestem głupkiem , który nie potrafi powiedzieć swojej najlepszej przyjaciółce co do niej czuje .. < chlip >
Ty : Wcale nie .. Bo Harry .. Ja też cię kocham ..

Hazz wstał , uśmiechnął się i cię pocałował .

H : Heh .. Ale .. Nie słyszałaś jak śpiewałem .. Do szczotki .. ?
Ty : Ym .. No nie ..
H : Ah . To dobrze . ; P

I znów się pocałowaliście . ; PP


No . KONIEC . Mam nadzieję , że się podobały ; D . Proszę o kom . i jeszcze raz wszystkiego naj w nowym roku Directioners ! ; **